środa, 11 marca 2015

Poradnik nowicjusza. (Część 1.) Jak zacząć podrywać dziewczyny. Przekonania Twoje i innych ludzi




A więc... Jak zacząć podrywać dziewczyny?

Mój pierwszy wpis na moim blogu postanowiłem poświęcić zagadnieniu o tym jak zacząć podrywać przedstawicielki płci zdecydowanie ładniejszej, będąc raczej nieśmiałym, nie rozmawiającym do tej pory za często z kobietami facetem. Nie powinieneś raczej czytać, dodawać mojego bloga do ulubionych czy komentować wpisów, jeśli uważasz, że podrywanie i uwodzenie jest czymś złym i niegodnym, krzywdzi dziewczyny i leczy się tym tylko swoje kompleksy. Ale, gdy naprawdę czytasz ten wpis i takie negatywne obrazy przychodzą Ci do głowy, zastanawiasz się pewnie skąd utarły się w polskim społeczeństwie, telewizji takie przekonania.


Cóż, nie odkryję Ameryki dla wielu z was jak powiem, że lata komunizmu, donosicielstwa i przez to podejrzliwości wśród ludzi zrobiły najwięcej złego. Nie mówię tu teraz tylko o uwodzeniu, ale o pewności siebie, wierze w sukces i braniu życia we własne ręce. Ile razy słyszałeś głos rodziców „Nie wychylaj się, nie rób nic szalonego i niezwykłego, bo co ludzie powiedzą, bo tak się nie robi”…itd…W czasach socjalizmu pewnie miało to ten sens, żeby nie zostać uznanym za wroga Państwa, wywrotowca czy szpiega z zachodniego świata. Ale dziś? Przekonania starszych ludzi się nie zmieniły, ale sytuacja w Polsce tak. Ci którzy Ci teraz mówią, żebyś był miły i grzeczny dla dziewczyn, poszedł na studia, znalazł pracę na etacie, a potem znalazł byle jaką kobietę i żył z nią 40 lat w męczarniach; myślą, że skoro wszyscy tak robili i robią to to jest właściwe i jedyne wyjście. I tak jest z uwodzeniem. 

Wątpię, czy Twoja mama, ojciec czy babcia pochwalą Cię za zdobycie umiejętności rozmowy z kobietami, wzbudzania w nich pozytywnych emocji, czy faktu, że chcesz mieć więcej seksu w swoim życiu... Nie, właściwie jestem pewien, że pomyślą, że zwariowałeś, że jesteś egoistycznym dzieciakiem i lepiej jak poznasz jakąś grzeczną średnio-brzydką kuzynkę z kółka różańcowego. Ale czy oni sami są szczęśliwymi ludźmi, aby mówić Ci jak masz ułożyć sobie życie. Czy to Ci sami ludzie, którzy męczą się na etacie za 1600 zł? Ci sami którzy męczą się w związkach z nieatrakcyjnymi partnerami, bo tak wygodnie, bo kredyt wspólny, bo dzieci? Nigdy nie daj sobie wmówić jak masz żyć komuś, kto nie odnosi sukcesów w jakiejkolwiek dziedzinie życia. Tyle.

Chyba za bardzo poszedłem w przemowy motywacyjne… ale co tam. Wolno mi. Wielu pewnie ziewa jak czyta co piszę, bo są już od dawien dawna świadomi tych rzeczy. Ale jeśli chociaż paru z was po przeczytaniu tego tekstu i następnych na tym blogu, pod ich wpływem zmieni swoje przekonania chociaż trochę, to będę szczęśliwy. W ogóle myślę, że dość często w tematy czysto uwodzeniowo – randkowe będę starał się wpleść treści typowo motywacyjne, na temat pewności siebie czy światopoglądowymi. Bez tego nauka o podrywaniu jest według mnie jałowa i niekompletna. Masz stać się prawdziwym facetem w różnych dziedzinach życia.



Dalej czytasz? Nie kliknąłeś na krzyżyk w prawym rogu ekranu? Czyli jednak uważasz, że sztuka uwodzenia nie jest czymś szatańskim i niemoralnym, a zdanie innych nie musi być automatycznie Twoim? Cieszę się.

Małe ćwiczonko na koniec, abyś miał co robić za nim przeczytasz następną część „Pierwszych kroków nowicjusza”; ). Weź czystą kartkę papieru i poświęć 20 min odpowiadając na trzy pytania:

1 „Jak mogłoby się zmienić moje życie, gdybym nauczył się jak rozmawiać ciekawie z kobietami?”;

2 „Jakie są według Ciebie przyczyny tego, ze do tej pory nie odnosiłeś sukcesów z kobietami?;

3 „Jak czułbym się, gdybym posiadł tę umiejętność, był zadowolony z życia towarzyskiego i usłyszał krytykę ze strony kolegów czy rodziny?”
                                                                                               
Daj znać w komentarzu i podziel się anonimowo albo publicznie, jak odpowiedziałbyś na powyższe pytania.

Cuba

                                                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz