Pytanie „Jak zagadać
do dziewczyny” w kontekście nauki uwodzenia pada tak często, że pewnie
wielu trenerów podrywu czy osób mających na tyle duże pojęcie o tej tematyce,
że udzielaj rad innym, ma już go serdecznie dosyć. To dość paradoksalne, że
pomimo setek ton podręczników oraz artykułów opisujących stricte temat
podejścia i podjęcia rozmowy z kobietami, i tak ta kwestia wzbudza największe
wątpliwości oraz niepewność wśród osób pragnących rozwijać się w dziedzinie
relacji damsko-męskich.
Bierze się to między innymi z tego, że „problem” ten jest
naprawdę bardzo złożony, przez co powstało przez wiele lat mnóstwo sprzecznych
ze sobą teorii na temat. Czytając materiały jednej osoby dowiadujesz się, że musisz
pajacować, albo popisywać się przed kobietą, aby w ogóle zwróciła na Ciebie
uwagę, a w innymi, że powinieneś być tajemniczy i romantyczny. Jeszcze inny
coach powie Ci, żebyś podchodził i od razu dotykał, nadskakiwał pannie, a zaraz
potem przeczytasz, że musisz mieć przygotowany mega nieziemski tekst, który
powali nowo poznaną dziewczynę na kolana w kilka sekund.
Ok, powiem Ci w ten sposób. Wszystkie te sposoby są dobre, z
tym, że w konkretnym kontekście, sytuacji albo przy odpowiedniej kobiecie. Tak
naprawdę nie ma jednego idealnego podejścia, którym rozwalisz i zyskasz
zainteresowanie 100% kobiet. Czegoś takiego nie ma, ok? Jeżeli ktoś mówi, że
zna taki sposób i Ci go pokaże, to zwyczajnie oszukuje, bo chce lepiej sprzedać
kurs czy książkę. Ale…
Z pewnością można zebrać jednak do przysłowiowej kupy
szereg zachowań czy sposobów na to, aby w jak największym stopniu pomóc sobie w
osiągnięciu sukcesu przy podejściu do obcej osoby. Warto wiedzieć przecież,
które zachowania czy teksty oddalają Cię od poznania fajnej osoby, a które z
nich mogą Ci tylko pomóc, a przynajmniej w tym nie przeszkadzać, prawda?
Dlatego w tym artykule postaram się usystematyzować wiedzę na ten temat,
zebraną od naprawdę wielu szkół, wyciągając z każdej z nich to co jest
skuteczne, a odsuwając to co może okazać się kulą u nogi w czasie zagadania do
kobiety.
Jak zagadać do dziewczyny
w różnych okolicznościach
Nie da się ukryć, że są sytuacje bardziej sprzyjające
poznawaniu nowych dziewczyn, oraz te, które wybitnie w tym nie pomagają, a
wręcz wpływają na to, że łatwo, nawet bez naszej winy czy mimo fajnej energii z
naszej strony, że dziewczyna nie zechce w ogóle podjąć rozmowy.
Osobiście muszę się Ci przyznać, co już w kilku artykułach
zresztą zaznaczałem (na przykład w tym tekście, w którym mówię o moim podejściu do tzw. „ulicznych artystów podrywu”),
że sam nie jestem wielkim fanem hurtowego zaczepiania kobiet na ulicach,
dworcach czy galeriach. Według mnie jest to zwykłe utrudnianie sobie życia i swojego
rozwoju, a dodatkowo można bardzo szybko się zrazić w ogóle do nauki uwodzenia,
dostając na początku mnóstwo zlewek. Ludzie w takich miejscach naprawdę mają na
głowie milion innych rzeczy niż poznawanie nowych ludzi, albo flirtowanie, więc
robienie tego na siłę jest marnowaniem energii. Oczywiście, nie mówię, że
nigdy, przenigdy nie można tego robić. W ramach przełamania, albo kiedy
naprawdę okoliczności są sprzyjające, naprawdę Ci się ktoś spodobał czy też sam
zauważysz, ze wpadłeś interesującej dziewczynie w oko to czemu nie! Warto
podejść.
Mówię tu bardziej o sytuacji, gdy idziesz na spacer i
nastawiasz się, że będziesz jak robot zaczepiał każdą przechodzącą kobietę,
która nie będzie brzydka i będziesz ganiał za nimi prosząc się o chwilę uwagi
jak mały piesek. To jest bez sensu. Tym bardziej, że jest tyle innych świetnych
miejsc, gdzie możesz poznawać kobiety, że naprawdę spędzanie kilku godzin w
galerii handlowej na „polowaniu” na kobiety.
Odchodząc już od dygresji na tematy czysto światopoglądowe i
subiektywną opinię z mojej strony. Możesz uważać inaczej, lubić podchodzić do
kobiet na ulicy czy w galeriach i co ważne masz z tego frajdę oraz sukcesy.
Super. Nie mam z tym problemu. Są po
prostu miejsca bardziej ku temu sprzyjające, oraz takie, które podnoszą poziom
trudności takiego podejścia. Oto lista miejsc, w których jest możliwość zagadania
do dziewczyn:
- galeria handlowa, sklepy,
- pub, restauracja, dyskoteka,
- ulica, główny deptak miasta, rynek,
- siłownia, klub fitness,
- koncert, wydarzenie kulturalne, festyn
- szkoła, uczelnia
- praca,
- plaża, basen
- szkoła tańca, zajęcia jogi,
- impreza u znajomych,
- dworzec, komunikacja miejska, przystanek,
- szkolenia, wykłady, konferencje,
- kółka zainteresowań, stowarzyszenia, wolontariat,
Powiedzmy, że to są te najbardziej oczywiste miejsca, gdzie
jest duża szansa na to, że spotkamy się z wieloma nowymi ludźmi, z którymi można
nawiązać różnego rodzaju relację. Ogólnie można stwierdzić, że niekorzystnie na
nasz podryw wpływają miejsca w których panuje duży hałas, tłok, tam gdzie
wszyscy się gdzieś spieszą. Nie pomaga także smutna atmosfera panująca w naszym
otoczeniu czy okoliczności zmuszające nas do zachowania powagi czy skupienia.
Naturalnie dużo zależy też od tego jaki jest cel rozmowy i od naszej
przebojowości. Niektórym bardzo dobrze służą głośne kluby czy koncert, a
niektórych po prostu zbytnio to rozprasza i nie pozwala w pełni rozwinąć
skrzydeł.
Najlepsze, a może raczej najbardziej neutralne i przyjazne
do poznawania ludzi dla większości osób są miejsca typu szkoła tańca, kółka
zainteresowań czy kameralne imprezy, koncerty oraz wydarzenia naukowe czy
kulturalne. Zauważ, że w przeciwieństwie do poznawania kobiet na ulicy, w
takich miejscach nawiązuje się automatycznie wspólny kontekst pomiędzy ludźmi,
dzięki czemu o wiele naturalniejsze jest zagadanie do ładnej dziewczyny, która
też przyszła na występ danego zespołu czy tak
jak Ty uczy się nowej umiejętności np. tańca czy plecenia koszyków z
wikliny. ;)
Same dziewczyny są też w takich miejscach zdecydowanie bardziej
chętne do konwersacji oraz otwarte na zawieranie nowych znajomości niż np.
podczas zakupów czy podróży do pracy. Co ważne, do klubu, na imprezę czy na
wydarzenia kulturalne pewna część kobiet wręcz udaje się z intencją spotkania
kogoś fajnego. Czego chcieć więcej?
I nie chodzi Tu wbrew pozorom o to, że wasza wspólna aktywność
ma być głównym czy jedynym tematem rozmowy. Wręcz przeciwnie. Będzie to tylko
doskonałym pretekstem do zagajenia i poprowadzenia później rozmowy w takim
kierunku jaki sobie życzysz.
Problemem dla większości facetów przy zagadaniu do
dziewczyny często jest sytuacja, kiedy wyłowiona przez nas wzrokiem z tłumu
piękność jest z kimś w towarzystwie. Pewnie koleżankę czy dwie czasem jeszcze
można by przeżyć, ale podbicie do jej kilkuosobowej grupki znajomych, idącego z
nią faceta o niewiadomym stopniu zażyłości, czy do dziewczyny z mamą przy boku
jest już wyższą szkoła jazdy. Co nie znaczy, że nie należy tego robić, choć na
sam początek taki skok na głęboką wodę może się zakończyć dość boleśnie, więc
warto zacząć od prostszych „celów”.
Jak zagadać do dziewczyny
bez strachu i negatywnego nastawienia
Samo nawiązanie kontaktu z nową dziewczyną nie ma tak
naprawdę na celu jedynie rozpoczęcia konwersacji, ale również, a może nawet
przede wszystkim wywołanie w niej jak najbardziej pozytywnych reakcji i emocji
w taki sposób, aby ona sama poczuła chęć kontaktu z Tobą. Warto na pewno od
razu wprawić kobietę w wesoły nastrój, sprawić, by była szczerze zainteresowana
tym co mamy do powiedzenia. Nie jest to jednak warunek konieczny do tego, aby
relacja z nowo poznaną pięknością miała szansę rozwinąć się w coś więcej.
Bywało u mnie wielokrotnie tak, że pomimo świetnego początku, z czasem wszystko
siadało i trzeba było się grzecznie pożegnać, jak również wręcz odwrotnie,
kiedy to dziewczyna pomimo początkowego braku zaangażowania w rozmowę z minuty
na minutę stawała się coraz bardziej otwarta i zainteresowana. Życie.
Chodzi o to, żebyś po prostu nie przykładał aż tak wielkiej
wagi to tego jak dziewczyna zareagowała na Twoje podejście. Trzeba postarać się
żeby było jak najbardziej pozytywnie, ale nie ma co panikować, jeśli będzie na
początku trochę „chłodno”. To ważne, szczególnie dla początkujących, którzy bardzo
często przez nadmierne przejmowanie się reakcjami dziewczyn, w ogóle nie
potrafią się przełamać i zagadać do obcej osoby.
Trzeba pamiętać też o tym, że pomimo niemałej liczby
uczących się dzisiaj uwodzenia mężczyzn, podchodzenie i swobodne zagadywanie do
kobiet jest ciągle dość niecodzienne i „egzotyczne”. Nic więc dziwnego, że i
same dziewczyny mogą być w takich sytuacjach lekko spięte czy onieśmielone
Twoją pewnością siebie. Wbrew pozorom w wielu przypadkach kobiety są tak samo,
a nawet mniej śmiałe niż my faceci. Nie znaczy to jednak, że kobiety nie lubią
poznawania mężczyzn w różnych sytuacjach. Wręcz przeciwnie. Spotkanie kogoś
wyjątkowego, interesującego w zwykłej, codziennej sytuacji jest fantazją wielu
kobiet. Liczą jednak na to, że będzie to ktoś kto sprawi, że ona sama poczuje
się przy nim atrakcyjna i w pełni swobodnie, dlatego negatywnie będą reagować na
typowych, sztucznych, ulicznych „artystów uwodzenia”, którym bardziej zależy na
zaliczaniu kolejnych podejść niż na prawdziwym poznaniu drugiej osoby. (tutaj dokładniej opisuję ten temat)
Jak już mówiłem wcześniej, nie warto tak strasznie „schizować”
jeżeli chodzi o samo podejście i mieć wielkie ciśnienie na to, żeby było ono
perfekcyjne. Nigdy takie nie będzie. Perfekcjonizm tak naprawdę oddala Cię
jedynie od sukcesu, bo zamiast praktykować i podchodzić, to w nieskończoność
myślisz, analizujesz jak zagadać i kończy się na tym, że mówisz sobie „Ok
dzisiaj sobie daruję, bo muszę jeszcze tydzień sobie powkuwać ten tekst co
znalazłem w sieci, być mniej zmęczony, założyć tę ciemniejszą koszulę”, itd…
Jak podejść do
dziewczyny
Nie znaczy to jednak, że nie mamy pracować nad tym, aby
nasze podejście było jak najlepsze na daną chwilę. Nie da się ukryć, że
pierwsze wrażenie ma spore znaczenie dla tego jak jesteśmy postrzegani później.
Na pewno powinniśmy dążyć
do tego, aby pokazać się jako pewny siebie, wyluzowany i atrakcyjny gość,
którego warto bliżej poznać. Te cechy przy okazji pomogą też samej dziewczynie
poczuć się bardziej komfortowo oraz naturalnie przy Tobie, niż gdybyś podszedł
trzęsąc się jak paralityk, dukając wyuczony tekst, który kompletnie nie jest z
Tobą spójny.
Podejście do kobiety w celu wypowiedzenia naszego jakże błyskotliwego i zniewalającego
„opener’a” najlepiej wykonać zbliżając się powoli, bez gwałtownych i nerwowych
ruchów. Postaraj się raczej nagle nie pojawiać dziewczynie tuż przed jej nosem
przypominając irytującego ulotkarza, podbiegać znienacka i łapać ją od tyłu za
rękę, ani tym bardziej wyskakiwać z krzykiem z bramy i wchodzić od razu w mocny
kontakt fizyczny niczym śniadzi panowie podczas ostatniego Sylwestra w
Niemczech. Niepotrzebnie ryzykujemy wystraszenie kobiety, która może zareagować
odruchowo, np. zdzielając Cię torebką czy uciekając przed Tobą wołając policję.
Rodzi to też problemy czysto logistyczne, ponieważ musisz ją do siebie
odwrócić, w pewnym sensie zmusić do zatrzymania się i poświęcenia Tobie chwili
uwagi, co nie jest nam zbyt na rękę szczególnie wtedy, gdy byłą zamyślona czy
spieszyła się na autobus do pracy.
Mało fajne jest też wszelkiego rodzaju czajenie się na
kobietę i podchodzenie do niej „zygzakiem”, z ukrycia, w mało zdecydowany i
pewny siebie sposób. Szczególnie trzeba na to uważać choćby z tego powodu, że
takie zachowanie, pomimo tego, że myślimy inaczej, jest wbrew pozorom łatwe do
wychwycenia dla kobiety. Gdy już dziewczyna domyśli się co kombinujesz, kiedy
chodzisz od godziny za nią i co chwilę nerwowo spoglądasz w jej stronę, to w
zasadzie ograniczasz swoje szanse u niej do minimum. Zostaniesz uznany po
prostu za dziwaka czy nawet psychola.
Podejdź spokojnie, od przodu lub lekko pod kątem z boku,
patrząc w oczy dziewczyny i utrzymując na twarzy lekki, zrelaksowany uśmiech,
Dzięki temu zostaniesz odebrany jako osoba mająca czyste zamiary. Nie będziesz
uznany za jakiegoś intruza, dziwaka, posępnego mruka czy nawet kogoś kto może
zrobić dziewczynie krzywdę, tylko za pewnego siebie, atrakcyjnego i
szczęśliwego człowieka. A o to nam przecież tutaj chodzi.
Jak zagadać do
dziewczyny w każdej sytuacji
Ok, ale tak naprawdę w największej ilości przypadków problemem
nie jest samo podejście do dziewczyny, ale przede wszystkim to, co takiego
intrygującego można jej powiedzieć na sam początek. Człowiek uczy się tysiące
super oryginalnych i fantastycznych tekstów, a gdy przychodzi co do czego, w
głowie pojawia się zwyczajna pustka. Nic nie pamiętasz. Zaczyna się więc
oczywiście analizowanie tego co tu takiego jej powiedzieć, starasz się
przypomnieć sobie ten genialny „otwieracz”, o którym gdzieś czytałeś jakiś czas
temu, czy też myślisz nad jakimś błyskotliwym i pasującym do kontekstu
komplementem, który sprawi, że dziewczyna zemdleje z wrażenia. I tak mija
minuta, dwie, trzy… i dziewczyna sobie idzie dalej, a my znów mamy do siebie
pretensje, że daliśmy dupy.
Z pewnością i Tobie przydarzyło się coś podobnego. Nie jest
to nic dziwnego. Męski, logiczny i analityczny umysł lubi ułożyć sobie
odpowiedni scenariusz przed działaniem i jak najlepiej przygotować się do
„akcji”. Niestety to trwa, a często pod wpływem stresu i tak nie dochodzimy do
sedna tych wewnętrznych analiz.
Czy warto się jednak tak bardzo przejmować tym co powiedzieć dziewczynie na początku?
Tak naprawdę nie jest to aż tak istotne jakby się mogło wydawać. Lubimy często
myśleć, ze istnieją takie teksty, dzięki którym „każda laska będzie nasza”,
jednak jest to nie do końca prawda. Oczywiście, nie da się ukryć, ze są teksty
lepsze i gorsze. Takie po których jest się wstanie wzbudzić w kobiecie
ciekawość i małe zainteresowanie, jak i takie po usłyszeniu których facet może
dostać po głowie czy zniechęcić ją do siebie na amen. To co mówimy nie jest
jednak wbrew pozorom jedynym ważnym składnikiem udanego podejścia od
dziewczyny. Istotnym, z pewnością, ale tylko jednym wielu. Uważam, że większe
znaczenie dla sukcesu przy zagadaniu ma nasza pozytywna energia i nastawienie
do kobiety, to, że robimy to w pewny siebie sposób, bez desperacji czy
stawiania się w pozycji kogoś gorszego od niej.
Ogólnie niezwykle istotne są te niewerbalne sygnały jakimi
komunikujemy się z drugą osobą, szczególnie, że kobiety są o wiele bardziej na
nie wyczulone i potrafią z łatwością rozpoznać kogoś, kto jedynie zgrywa
cwaniaka, rzucając wyuczonymi super tekstami, a kto jest spójny z tym co mówi.
Nawet najlepszy, sprawdzony w każdych warunkach tekst nie zadziała, gdy mówiąc
go mamroczesz coś nieśmiało pod nosem, recytujesz go jak wyuczoną formułkę,
wykonujesz nerwowe gesty czy sprawiasz wrażenie zdesperowanego. Co ciekawe
działa to bardzo często również w drugą stronę. Można na powitanie powiedzieć
dziewczynie coś kompletnie bezsensownego czy mało oryginalnego, ale zachowując
się przy tym w atrakcyjny i pewny siebie sposób i tak sprawisz na niej dobre
wrażenie.
Jak zatem pozbyć się tego problemu i po zobaczeniu ładnej
dziewczyny po prostu do niej podejść i zagadać? Problemem jest często to, że
mężczyźni chłoną w siebie zbyt dużo teorii i gotowych tekstów, przez co
powstaje w takich kluczowych momentach zbyt duży mętlik w głowie. Powinieneś
zastanowić się zatem czy warto uczyć się piętnastu fantastycznych tekstów, z
których każdy pasuje tylko do jednej sytuacji, a zamiast tego czy nie lepiej
byłoby sobie przyswoić dwa, trzy takie, którymi możesz się posłużyć niezależnie
do tego czy jesteś w bibliotece czy na ruchliwym deptaku w centrum miasta. Według
mnie o wiele więcej korzyści będziesz miał jeśli porządnie przećwiczysz sobie
dwa uniwersalne „opener’y”, dzięki którym nie będziesz musiał zastanawiać się 5
minut przed zagadaniem do dziewczyny nad tym co jej powiedzieć na dzień dobry.
Będzie to dla Ciebie pewien automatyzm, że widzisz atrakcyjną kobietę, działasz
i po prostu jesteś ciekawy co się stanie później.
Przygotowałem dla Ciebie jeden fajny przykład rozpoczęcia
rozmowy, który sprawdza się w 90% przypadków. Jest to swoiste „koło ratunkowe”,
pewnego rodzaju schemat, który z łatwością można przypasować do większości
sytuacji, w której spotykasz interesującą dziewczynę, ale nie bardzo wiesz co
mógłbyś jej powiedzieć na sam początek.
„Hej, wiesz co, będę
szczery, przechodząc zauważyłem Ciebie i po prostu zaciekawiło mnie czy
rzeczywiście jesteś tak sympatyczną i wesołą osobą na jaką wyglądasz.
Pomyślałem, że się przywitam i sprawdzę, jestem xxx…”
Albo trochę inna wersja:
„Cześć, słuchaj
pomyślałem, że podejdę do Ciebie i się przywitam. Sprawiasz wrażenie pozytywnej
i wesołej kobiety, byłbym zły na siebie gdybym sam się nie przekonał czy tak
jest naprawdę.”
Jak widzisz wcale nie jest to nie wiadomo jak wymyślny
tekst, który kipi erotyzmem czy komplementami względem dziewczyny. Może nawet
uznasz go za banalny i oklepany. Jest jednak wygodnym narzędziem do rozpoczęcia
wspólnej rozmowy, który nie sprawia wrażenie desperacji czy nadmiernego
zainteresowania kobietą z twojej strony. Bez niepotrzebnych udziwnień czy
poetyckich wyznań pokazujesz siebie jako szczerego i pewnego siebie faceta,
który miał po prostu ochotę podejść i się przywitać. Nie narzucasz się swoją
osobą, nie płaszczysz się przed dziewczyną, a także nie próbujesz od niej
czegoś uzyskać na siłę, umówić się czy wziąć numer. Po prostu podszedłeś bo
chcesz sprawdzić jaka jest, czy jest osobą wartą dłuższej rozmowy, bez presji
na coś więcej. Zauważ, że pokazujesz się wtedy z zupełnie innej pozycji niż
koleś, który już na starcie przymila się nadmiernie komplementując dziewczynę,
stara się za wszelką cenę zrobić na niej duże wrażenie wyuczonymi rutynami oraz
stara się wyciągnąć od niej szybko kontakt telefoniczny.
Pamiętaj, ze to tylko rozpoczęcie, które nie musi być naprawdę
idealne i pełne fajerwerków. Aby zagadać do dziewczyny to... po prostu musisz coś powiedzieć! ( serio! :P ) A najlepiej, żeby było to coś, co zwyczajnie nie przeszkodzi Ci w budowaniu Twojej atrakcyjności
w oczach kobiety. O wiele więcej zrobisz samą mową ciała, wewnętrznym spokojem,
pozytywnym nastawieniem do kobiety oraz szczerym, zrelaksowanym uśmiechem niż
sztuczkami werbalnymi, których dziewczyna pewnie i tak po kilku minutach
rozmowy nie będzie pamiętać. Przyswój sobie zatem te teksty, które dzisiaj ci
podałem, lub jakikolwiek inny i używaj go na co dzień. Postaraj się przy tym bardziej
pracować przede wszystkim nad wewnętrznym spokojem, męskim zachowaniem,
spojrzeniem oraz przyjemnym tonem głosu, dzięki czemu będziesz już na starcie
wywierał o wiele lepsze wrażenie na kobietach niż wcześniej.
Jeżeli podobał Ci się
artykuł, byłbym wdzięczny za kliknięcie w jedną z "społecznościowych" ikonek poniżej. ;) W
najbliższych wpisach poświęcę na pewno dużo czasu na kwestie związane właśnie z
komunikacją niewerbalną oraz wewnętrznym nastawieniem.
Śledź zatem moją stronę
oraz mój fanpage na Facebook’u, żeby nie ominął Cię żaden nowy artykuł. Liczę
też na Twoją wypowiedź na temat zagadywania do dziewczyn, Twoich doświadczeń
czy opinii na ten temat.
Poradnik „Jak Uwodzić w
internecie - podstawy” do pobrania tutaj
Poradnik "Jak poznawać w sieci" do pobrania tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz