Miałeś
kiedyś tak, że wyrobiłeś sobie o kimś jakaś opinię czy przeświadczenie o tym
jaki jest, już po kilku minutach rozmowy? I to pomimo tego, że później osoba ta
okazywała się trochę inna od jej obrazu, który wytworzyłeś sobie w głowie, to
Ty dalej bardziej odbierałeś ją poprzez właśnie te pierwsze parę minut
kontaktu, a nie późniejsze doświadczenia?
Czemu o to
pytam? Bo pewnie niektórzy z was nie zwracają na takie rzeczy uwagi, a jest to
bardzo cenna wiedza, która możemy z łatwością wykorzystywać na swoją korzyść.
Ja też kiedyś nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale jest to naprawdę bardzo
pomocne.
Kiedyś miałem okazję poznać pewnego gościa. Czasy studenckie. Mieliśmy razem mieszkać w pokoju.