wtorek, 27 listopada 2018

Jak zagadać do dziewczyny




Pytanie „Jak zagadać do dziewczyny” w kontekście nauki uwodzenia pada tak często, że pewnie wielu trenerów podrywu czy osób mających na tyle duże pojęcie o tej tematyce, że udzielaj rad innym, ma już go serdecznie dosyć. To dość paradoksalne, że pomimo setek ton podręczników oraz artykułów opisujących stricte temat podejścia i podjęcia rozmowy z kobietami, i tak ta kwestia wzbudza największe wątpliwości oraz niepewność wśród osób pragnących rozwijać się w dziedzinie relacji damsko-męskich.

Bierze się to między innymi z tego, że „problem” ten jest naprawdę bardzo złożony, przez co powstało przez wiele lat mnóstwo sprzecznych ze sobą teorii na temat. Czytając materiały jednej osoby dowiadujesz się, że musisz pajacować, albo popisywać się przed kobietą, aby w ogóle zwróciła na Ciebie uwagę, a w innymi, że powinieneś być tajemniczy i romantyczny. Jeszcze inny coach powie Ci, żebyś podchodził i od razu dotykał, nadskakiwał pannie, a zaraz potem przeczytasz, że musisz mieć przygotowany mega nieziemski tekst, który powali nowo poznaną dziewczynę na kolana w kilka sekund.

Ok, powiem Ci w ten sposób. Wszystkie te sposoby są dobre, z tym, że w konkretnym kontekście, sytuacji albo przy odpowiedniej kobiecie. Tak naprawdę nie ma jednego idealnego podejścia, którym rozwalisz i zyskasz zainteresowanie 100% kobiet. Czegoś takiego nie ma, ok? Jeżeli ktoś mówi, że zna taki sposób i Ci go pokaże, to zwyczajnie oszukuje, bo chce lepiej sprzedać kurs czy książkę. Ale… 


Z pewnością można zebrać jednak do przysłowiowej kupy szereg zachowań czy sposobów na to, aby w jak największym stopniu pomóc sobie w osiągnięciu sukcesu przy podejściu do obcej osoby. Warto wiedzieć przecież, które zachowania czy teksty oddalają Cię od poznania fajnej osoby, a które z nich mogą Ci tylko pomóc, a przynajmniej w tym nie przeszkadzać, prawda? Dlatego w tym artykule postaram się usystematyzować wiedzę na ten temat, zebraną od naprawdę wielu szkół, wyciągając z każdej z nich to co jest skuteczne, a odsuwając to co może okazać się kulą u nogi w czasie zagadania do kobiety.


Jak zagadać do dziewczyny w różnych okolicznościach

Nie da się ukryć, że są sytuacje bardziej sprzyjające poznawaniu nowych dziewczyn, oraz te, które wybitnie w tym nie pomagają, a wręcz wpływają na to, że łatwo, nawet bez naszej winy czy mimo fajnej energii z naszej strony, że dziewczyna nie zechce w ogóle podjąć rozmowy.

Osobiście muszę się Ci przyznać, co już w kilku artykułach zresztą zaznaczałem (na przykład w tym tekście, w którym mówię o moim podejściu do tzw. „ulicznych artystów podrywu), że sam nie jestem wielkim fanem hurtowego zaczepiania kobiet na ulicach, dworcach czy galeriach. Według mnie jest to zwykłe utrudnianie sobie życia i swojego rozwoju, a dodatkowo można bardzo szybko się zrazić w ogóle do nauki uwodzenia, dostając na początku mnóstwo zlewek. Ludzie w takich miejscach naprawdę mają na głowie milion innych rzeczy niż poznawanie nowych ludzi, albo flirtowanie, więc robienie tego na siłę jest marnowaniem energii. Oczywiście, nie mówię, że nigdy, przenigdy nie można tego robić. W ramach przełamania, albo kiedy naprawdę okoliczności są sprzyjające, naprawdę Ci się ktoś spodobał czy też sam zauważysz, ze wpadłeś interesującej dziewczynie w oko to czemu nie! Warto podejść.

Mówię tu bardziej o sytuacji, gdy idziesz na spacer i nastawiasz się, że będziesz jak robot zaczepiał każdą przechodzącą kobietę, która nie będzie brzydka i będziesz ganiał za nimi prosząc się o chwilę uwagi jak mały piesek. To jest bez sensu. Tym bardziej, że jest tyle innych świetnych miejsc, gdzie możesz poznawać kobiety, że naprawdę spędzanie kilku godzin w galerii handlowej na „polowaniu” na kobiety.




Odchodząc już od dygresji na tematy czysto światopoglądowe i subiektywną opinię z mojej strony. Możesz uważać inaczej, lubić podchodzić do kobiet na ulicy czy w galeriach i co ważne masz z tego frajdę oraz sukcesy. Super.  Nie mam z tym problemu. Są po prostu miejsca bardziej ku temu sprzyjające, oraz takie, które podnoszą poziom trudności takiego podejścia. Oto lista miejsc, w których jest możliwość zagadania do dziewczyn:

- galeria handlowa, sklepy,
- pub, restauracja, dyskoteka,
- ulica, główny deptak miasta, rynek,
- siłownia, klub fitness,
- koncert, wydarzenie kulturalne, festyn
- szkoła, uczelnia
- praca,
- plaża, basen
- szkoła tańca, zajęcia jogi,
- impreza u znajomych,
- dworzec, komunikacja miejska, przystanek,
- szkolenia, wykłady, konferencje,
- kółka zainteresowań, stowarzyszenia, wolontariat,

Powiedzmy, że to są te najbardziej oczywiste miejsca, gdzie jest duża szansa na to, że spotkamy się z wieloma nowymi ludźmi, z którymi można nawiązać różnego rodzaju relację. Ogólnie można stwierdzić, że niekorzystnie na nasz podryw wpływają miejsca w których panuje duży hałas, tłok, tam gdzie wszyscy się gdzieś spieszą. Nie pomaga także smutna atmosfera panująca w naszym otoczeniu czy okoliczności zmuszające nas do zachowania powagi czy skupienia. Naturalnie dużo zależy też od tego jaki jest cel rozmowy i od naszej przebojowości. Niektórym bardzo dobrze służą głośne kluby czy koncert, a niektórych po prostu zbytnio to rozprasza i nie pozwala w pełni rozwinąć skrzydeł.

Najlepsze, a może raczej najbardziej neutralne i przyjazne do poznawania ludzi dla większości osób są miejsca typu szkoła tańca, kółka zainteresowań czy kameralne imprezy, koncerty oraz wydarzenia naukowe czy kulturalne. Zauważ, że w przeciwieństwie do poznawania kobiet na ulicy, w takich miejscach nawiązuje się automatycznie wspólny kontekst pomiędzy ludźmi, dzięki czemu o wiele naturalniejsze jest zagadanie do ładnej dziewczyny, która też przyszła na występ danego zespołu czy tak  jak Ty uczy się nowej umiejętności np. tańca czy plecenia koszyków z wikliny. ;)

Same dziewczyny są też w takich miejscach zdecydowanie bardziej chętne do konwersacji oraz otwarte na zawieranie nowych znajomości niż np. podczas zakupów czy podróży do pracy. Co ważne, do klubu, na imprezę czy na wydarzenia kulturalne pewna część kobiet wręcz udaje się z intencją spotkania kogoś fajnego. Czego chcieć więcej?

I nie chodzi Tu wbrew pozorom o to, że wasza wspólna aktywność ma być głównym czy jedynym tematem rozmowy. Wręcz przeciwnie. Będzie to tylko doskonałym pretekstem do zagajenia i poprowadzenia później rozmowy w takim kierunku jaki sobie życzysz.

Problemem dla większości facetów przy zagadaniu do dziewczyny często jest sytuacja, kiedy wyłowiona przez nas wzrokiem z tłumu piękność jest z kimś w towarzystwie. Pewnie koleżankę czy dwie czasem jeszcze można by przeżyć, ale podbicie do jej kilkuosobowej grupki znajomych, idącego z nią faceta o niewiadomym stopniu zażyłości, czy do dziewczyny z mamą przy boku jest już wyższą szkoła jazdy. Co nie znaczy, że nie należy tego robić, choć na sam początek taki skok na głęboką wodę może się zakończyć dość boleśnie, więc warto zacząć od prostszych „celów”.  




Jak zagadać do dziewczyny bez strachu i negatywnego nastawienia

Samo nawiązanie kontaktu z nową dziewczyną nie ma tak naprawdę na celu jedynie rozpoczęcia konwersacji, ale również, a może nawet przede wszystkim wywołanie w niej jak najbardziej pozytywnych reakcji i emocji w taki sposób, aby ona sama poczuła chęć kontaktu z Tobą. Warto na pewno od razu wprawić kobietę w wesoły nastrój, sprawić, by była szczerze zainteresowana tym co mamy do powiedzenia. Nie jest to jednak warunek konieczny do tego, aby relacja z nowo poznaną pięknością miała szansę rozwinąć się w coś więcej. Bywało u mnie wielokrotnie tak, że pomimo świetnego początku, z czasem wszystko siadało i trzeba było się grzecznie pożegnać, jak również wręcz odwrotnie, kiedy to dziewczyna pomimo początkowego braku zaangażowania w rozmowę z minuty na minutę stawała się coraz bardziej otwarta i zainteresowana. Życie.

Chodzi o to, żebyś po prostu nie przykładał aż tak wielkiej wagi to tego jak dziewczyna zareagowała na Twoje podejście. Trzeba postarać się żeby było jak najbardziej pozytywnie, ale nie ma co panikować, jeśli będzie na początku trochę „chłodno”. To ważne, szczególnie dla początkujących, którzy bardzo często przez nadmierne przejmowanie się reakcjami dziewczyn, w ogóle nie potrafią się przełamać i zagadać do obcej osoby.

Trzeba pamiętać też o tym, że pomimo niemałej liczby uczących się dzisiaj uwodzenia mężczyzn, podchodzenie i swobodne zagadywanie do kobiet jest ciągle dość niecodzienne i „egzotyczne”. Nic więc dziwnego, że i same dziewczyny mogą być w takich sytuacjach lekko spięte czy onieśmielone Twoją pewnością siebie. Wbrew pozorom w wielu przypadkach kobiety są tak samo, a nawet mniej śmiałe niż my faceci. Nie znaczy to jednak, że kobiety nie lubią poznawania mężczyzn w różnych sytuacjach. Wręcz przeciwnie. Spotkanie kogoś wyjątkowego, interesującego w zwykłej, codziennej sytuacji jest fantazją wielu kobiet. Liczą jednak na to, że będzie to ktoś kto sprawi, że ona sama poczuje się przy nim atrakcyjna i w pełni swobodnie, dlatego negatywnie będą reagować na typowych, sztucznych, ulicznych „artystów uwodzenia”, którym bardziej zależy na zaliczaniu kolejnych podejść niż na prawdziwym poznaniu drugiej osoby. (tutaj dokładniej opisuję ten temat)

Jak już mówiłem wcześniej, nie warto tak strasznie „schizować” jeżeli chodzi o samo podejście i mieć wielkie ciśnienie na to, żeby było ono perfekcyjne. Nigdy takie nie będzie. Perfekcjonizm tak naprawdę oddala Cię jedynie od sukcesu, bo zamiast praktykować i podchodzić, to w nieskończoność myślisz, analizujesz jak zagadać i kończy się na tym, że mówisz sobie „Ok dzisiaj sobie daruję, bo muszę jeszcze tydzień sobie powkuwać ten tekst co znalazłem w sieci, być mniej zmęczony, założyć tę ciemniejszą koszulę”, itd…


Jak podejść do dziewczyny

Nie znaczy to jednak, że nie mamy pracować nad tym, aby nasze podejście było jak najlepsze na daną chwilę. Nie da się ukryć, że pierwsze wrażenie ma spore znaczenie dla tego jak jesteśmy postrzegani później. Na pewno powinniśmy dążyć do tego, aby pokazać się jako pewny siebie, wyluzowany i atrakcyjny gość, którego warto bliżej poznać. Te cechy przy okazji pomogą też samej dziewczynie poczuć się bardziej komfortowo oraz naturalnie przy Tobie, niż gdybyś podszedł trzęsąc się jak paralityk, dukając wyuczony tekst, który kompletnie nie jest z Tobą spójny.

Podejście do kobiety w celu wypowiedzenia  naszego jakże błyskotliwego i zniewalającego „opener’a” najlepiej wykonać zbliżając się powoli, bez gwałtownych i nerwowych ruchów. Postaraj się raczej nagle nie pojawiać dziewczynie tuż przed jej nosem przypominając irytującego ulotkarza, podbiegać znienacka i łapać ją od tyłu za rękę, ani tym bardziej wyskakiwać z krzykiem z bramy i wchodzić od razu w mocny kontakt fizyczny niczym śniadzi panowie podczas ostatniego Sylwestra w Niemczech. Niepotrzebnie ryzykujemy wystraszenie kobiety, która może zareagować odruchowo, np. zdzielając Cię torebką czy uciekając przed Tobą wołając policję. Rodzi to też problemy czysto logistyczne, ponieważ musisz ją do siebie odwrócić, w pewnym sensie zmusić do zatrzymania się i poświęcenia Tobie chwili uwagi, co nie jest nam zbyt na rękę szczególnie wtedy, gdy byłą zamyślona czy spieszyła się na autobus do pracy.

Mało fajne jest też wszelkiego rodzaju czajenie się na kobietę i podchodzenie do niej „zygzakiem”, z ukrycia, w mało zdecydowany i pewny siebie sposób. Szczególnie trzeba na to uważać choćby z tego powodu, że takie zachowanie, pomimo tego, że myślimy inaczej, jest wbrew pozorom łatwe do wychwycenia dla kobiety. Gdy już dziewczyna domyśli się co kombinujesz, kiedy chodzisz od godziny za nią i co chwilę nerwowo spoglądasz w jej stronę, to w zasadzie ograniczasz swoje szanse u niej do minimum. Zostaniesz uznany po prostu za dziwaka czy nawet psychola.

Podejdź spokojnie, od przodu lub lekko pod kątem z boku, patrząc w oczy dziewczyny i utrzymując na twarzy lekki, zrelaksowany uśmiech, Dzięki temu zostaniesz odebrany jako osoba mająca czyste zamiary. Nie będziesz uznany za jakiegoś intruza, dziwaka, posępnego mruka czy nawet kogoś kto może zrobić dziewczynie krzywdę, tylko za pewnego siebie, atrakcyjnego i szczęśliwego człowieka. A o to nam przecież tutaj chodzi.


Jak zagadać do dziewczyny w każdej sytuacji

Ok, ale tak naprawdę w największej ilości przypadków problemem nie jest samo podejście do dziewczyny, ale przede wszystkim to, co takiego intrygującego można jej powiedzieć na sam początek. Człowiek uczy się tysiące super oryginalnych i fantastycznych tekstów, a gdy przychodzi co do czego, w głowie pojawia się zwyczajna pustka. Nic nie pamiętasz. Zaczyna się więc oczywiście analizowanie tego co tu takiego jej powiedzieć, starasz się przypomnieć sobie ten genialny „otwieracz”, o którym gdzieś czytałeś jakiś czas temu, czy też myślisz nad jakimś błyskotliwym i pasującym do kontekstu komplementem, który sprawi, że dziewczyna zemdleje z wrażenia. I tak mija minuta, dwie, trzy… i dziewczyna sobie idzie dalej, a my znów mamy do siebie pretensje, że daliśmy dupy.

Z pewnością i Tobie przydarzyło się coś podobnego. Nie jest to nic dziwnego. Męski, logiczny i analityczny umysł lubi ułożyć sobie odpowiedni scenariusz przed działaniem i jak najlepiej przygotować się do „akcji”. Niestety to trwa, a często pod wpływem stresu i tak nie dochodzimy do sedna tych wewnętrznych analiz.

Czy warto się jednak tak bardzo przejmować tym co powiedzieć dziewczynie na początku? Tak naprawdę nie jest to aż tak istotne jakby się mogło wydawać. Lubimy często myśleć, ze istnieją takie teksty, dzięki którym „każda laska będzie nasza”, jednak jest to nie do końca prawda. Oczywiście, nie da się ukryć, ze są teksty lepsze i gorsze. Takie po których jest się wstanie wzbudzić w kobiecie ciekawość i małe zainteresowanie, jak i takie po usłyszeniu których facet może dostać po głowie czy zniechęcić ją do siebie na amen. To co mówimy nie jest jednak wbrew pozorom jedynym ważnym składnikiem udanego podejścia od dziewczyny. Istotnym, z pewnością, ale tylko jednym wielu. Uważam, że większe znaczenie dla sukcesu przy zagadaniu ma nasza pozytywna energia i nastawienie do kobiety, to, że robimy to w pewny siebie sposób, bez desperacji czy stawiania się w pozycji kogoś gorszego od niej.



Ogólnie niezwykle istotne są te niewerbalne sygnały jakimi komunikujemy się z drugą osobą, szczególnie, że kobiety są o wiele bardziej na nie wyczulone i potrafią z łatwością rozpoznać kogoś, kto jedynie zgrywa cwaniaka, rzucając wyuczonymi super tekstami, a kto jest spójny z tym co mówi. Nawet najlepszy, sprawdzony w każdych warunkach tekst nie zadziała, gdy mówiąc go mamroczesz coś nieśmiało pod nosem, recytujesz go jak wyuczoną formułkę, wykonujesz nerwowe gesty czy sprawiasz wrażenie zdesperowanego. Co ciekawe działa to bardzo często również w drugą stronę. Można na powitanie powiedzieć dziewczynie coś kompletnie bezsensownego czy mało oryginalnego, ale zachowując się przy tym w atrakcyjny i pewny siebie sposób i tak sprawisz na niej dobre wrażenie.

Jak zatem pozbyć się tego problemu i po zobaczeniu ładnej dziewczyny po prostu do niej podejść i zagadać? Problemem jest często to, że mężczyźni chłoną w siebie zbyt dużo teorii i gotowych tekstów, przez co powstaje w takich kluczowych momentach zbyt duży mętlik w głowie. Powinieneś zastanowić się zatem czy warto uczyć się piętnastu fantastycznych tekstów, z których każdy pasuje tylko do jednej sytuacji, a zamiast tego czy nie lepiej byłoby sobie przyswoić dwa, trzy takie, którymi możesz się posłużyć niezależnie do tego czy jesteś w bibliotece czy na ruchliwym deptaku w centrum miasta. Według mnie o wiele więcej korzyści będziesz miał jeśli porządnie przećwiczysz sobie dwa uniwersalne „opener’y”, dzięki którym nie będziesz musiał zastanawiać się 5 minut przed zagadaniem do dziewczyny nad tym co jej powiedzieć na dzień dobry. Będzie to dla Ciebie pewien automatyzm, że widzisz atrakcyjną kobietę, działasz i po prostu jesteś ciekawy co się stanie później.

Przygotowałem dla Ciebie jeden fajny przykład rozpoczęcia rozmowy, który sprawdza się w 90% przypadków. Jest to swoiste „koło ratunkowe”, pewnego rodzaju schemat, który z łatwością można przypasować do większości sytuacji, w której spotykasz interesującą dziewczynę, ale nie bardzo wiesz co mógłbyś jej powiedzieć na sam początek.


„Hej, wiesz co, będę szczery, przechodząc zauważyłem Ciebie i po prostu zaciekawiło mnie czy rzeczywiście jesteś tak sympatyczną i wesołą osobą na jaką wyglądasz. Pomyślałem, że się przywitam i sprawdzę, jestem xxx…”


Albo trochę inna wersja:


„Cześć, słuchaj pomyślałem, że podejdę do Ciebie i się przywitam. Sprawiasz wrażenie pozytywnej i wesołej kobiety, byłbym zły na siebie gdybym sam się nie przekonał czy tak jest naprawdę.”


Jak widzisz wcale nie jest to nie wiadomo jak wymyślny tekst, który kipi erotyzmem czy komplementami względem dziewczyny. Może nawet uznasz go za banalny i oklepany. Jest jednak wygodnym narzędziem do rozpoczęcia wspólnej rozmowy, który nie sprawia wrażenie desperacji czy nadmiernego zainteresowania kobietą z twojej strony. Bez niepotrzebnych udziwnień czy poetyckich wyznań pokazujesz siebie jako szczerego i pewnego siebie faceta, który miał po prostu ochotę podejść i się przywitać. Nie narzucasz się swoją osobą, nie płaszczysz się przed dziewczyną, a także nie próbujesz od niej czegoś uzyskać na siłę, umówić się czy wziąć numer. Po prostu podszedłeś bo chcesz sprawdzić jaka jest, czy jest osobą wartą dłuższej rozmowy, bez presji na coś więcej. Zauważ, że pokazujesz się wtedy z zupełnie innej pozycji niż koleś, który już na starcie przymila się nadmiernie komplementując dziewczynę, stara się za wszelką cenę zrobić na niej duże wrażenie wyuczonymi rutynami oraz stara się wyciągnąć od niej szybko kontakt telefoniczny.

Pamiętaj, ze to tylko rozpoczęcie, które nie musi być naprawdę idealne i pełne fajerwerków. Aby zagadać do dziewczyny to... po prostu musisz coś powiedzieć! ( serio! :P ) A najlepiej, żeby było to coś, co zwyczajnie nie przeszkodzi Ci w budowaniu Twojej atrakcyjności w oczach kobiety. O wiele więcej zrobisz samą mową ciała, wewnętrznym spokojem, pozytywnym nastawieniem do kobiety oraz szczerym, zrelaksowanym uśmiechem niż sztuczkami werbalnymi, których dziewczyna pewnie i tak po kilku minutach rozmowy nie będzie pamiętać. Przyswój sobie zatem te teksty, które dzisiaj ci podałem, lub jakikolwiek inny i używaj go na co dzień. Postaraj się przy tym bardziej pracować przede wszystkim nad wewnętrznym spokojem, męskim zachowaniem, spojrzeniem oraz przyjemnym tonem głosu, dzięki czemu będziesz już na starcie wywierał o wiele lepsze wrażenie na kobietach niż wcześniej.

Jeżeli podobał Ci się artykuł, byłbym wdzięczny za kliknięcie w jedną z "społecznościowych" ikonek poniżej. ;) W najbliższych wpisach poświęcę na pewno dużo czasu na kwestie związane właśnie z komunikacją niewerbalną oraz wewnętrznym nastawieniem. 

Śledź zatem moją stronę oraz mój fanpage na Facebook’u, żeby nie ominął Cię żaden nowy artykuł. Liczę też na Twoją wypowiedź na temat zagadywania do dziewczyn, Twoich doświadczeń czy opinii na ten temat.


Poradnik „Jak Uwodzić w internecie - podstawy” do pobrania tutaj

Poradnik "Jak poznawać w sieci" do pobrania tutaj


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz