Zapewne i Tobie kiedyś przydarzyła się sytuacja, gdy będąc z kobietą na randce czy w sytuacji intymnej, nagle usłyszałeś od niej pytanie, które sprawiło, że dosłownie nie mogłeś z sobie wydobyć nic kreatywniejszego niż bystre „Yyy…no nie wiem…”, strużki potu zaczęły ze stresu spływać po Twoich plecach, a ręce nerwowo plątały się niczym Morawiecki przy obietnicach niepodnoszenia podatków. Znasz to. Każdy z nas zna. Czasami nie ma to może aż tak wielkiego wpływu na dalszą rozmowę czy relację z dziewczyną, nierzadko jednak bywa tak, że niezdecydowaną czy wręcz kretyńską odpowiedzią można sobie naprawdę skomplikować sytuację i bardzo dużo stracić w oczach partnerki.